sobota, 31 stycznia 2015

PORA NA LYCHEE

Hej!

Moja ciekawość została dziś zaspokojona. Liczi, którego smakiem czy raczej aromatem raczyłam się dotychczas pijąc jedną z moich ulubionych herbat, trafiło dziś do koszyka zakupowego. Muszę przyznać, że ten owoc to raj dla podniebienia :) polecam wszystkim smakoszom!






Wraz z siostrą wybrałyśmy się także na małą sesję zdjęciową w celu dotlenienia się i odświeżenia sprzętu, co by służył sprawnie podczas mojej blogowej przygody :) miłego oglądania i do następnego! 





czapka - Sinsay
kurtka - C&A
legginsy - moraj.pl
buty - CCC
torba - Szachownica



8 komentarzy:

  1. Mile zapowiadający się blog! Czekam na więcej. :)
    Zapraszam do mnie: http://littlepartofme-weronika.blogspot.com/
    Liczę na obs. Ja już obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej no, czyżby mój komentarz się nie wyświetlił? XD W każdym razie herbatka musi być wspaniała. Ja nadal marzę jednak o tej, co się zalewa wrzątkiem i rozwija się kwiatek, hmmmmmmm ^_^
    PIEKARY WIDZĘ! Ślicznie wyglądasz <3 Czekam niecierpliwie na nowy post! W. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej, to ja już wiem chyba jak to działa z tymi komentarzami, ! W.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam liczi <3 Nie miałam pojęcia o istnieniu tej herbaty! Nie mogę się doczekać, kiedy jej spróbuje :-)
    Dodaję do obserwowanych :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Również skosztowałam ten owoc :) Świetny post i śliczne zdjęcia! :)
    obserwacja za obserwację?
    Recenzje Anzu [klik]

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam!
    Zostałaś nominowana przez blog Blonder-blog-funny
    do Liebster Blog Awards pytania znajdziesz tu: http://majagdowa.blogspot.com/2015/02/liebster-blog-awards.html
    jeśli odpowiesz-napisz do mnie ;)
    Ps.
    Cudowny blog!

    OdpowiedzUsuń