Dołączenie do grona Inspiratorek Rimmela sprawiło mi niesamowitą radość. Pierwszy raz miałam do czynienia z taką akcją; uznałam to za sukces :) Gdy paczka do mnie dotarła, byłam przeszczęśliwa! Pierwsze testowanie produktów. Pierwsza prawdziwa współpraca.
Przejdźmy do recenzji.
Na początek podkład Wake Me Up z witaminą C.
Producent zapewnia, że skóra po użyciu produktu będzie świeża, pełna blasku, nawilżona i elastyczna, zaś oznaki zmęczenia zostaną skutecznie zniwelowane. Ponadto podkład zawiera witaminowy kompleks nawilżający.
A jak jest naprawdę?
Podkład bardzo ładnie pachnie. Jest lekki, lecz mimo to świetnie kryje. Bardzo fajnie rozprowadza się na twarzy nie pozostawiając przy tym żadnych smug i dość długo się utrzymuje. Buzia dosłownie promienieje :) Zgadzam się z opisem producenta, jeśli chodzi o świeżość, blask i nawilżenie. Po zmyciu podkładu skóra nie jest wysuszona. Ciężko jest mi się wypowiedzieć na temat zniwelowanych oznak zmęczenia, ponieważ owych oznak na swojej twarzy nigdy nie zauważyłam.
Bardzo polubiłam ten produkt i muszę przyznać, że jest znacznie lżejszy od podkładu Lasting Finish (również od Rimmela).
Tusz do rzęs Wake Me Up Wonder'full z ekstraktem z ogórka.
W tym kosmetyku po prostu się zakochałam. Jest dokładnie taki, jak opisuje go producent - rzęsy są odżywione, pogrubione, podniesione, wydłużone, rozdzielone, tusz nadaje efekt "otwartego oka", w dodatku nie obsypuje się ani nie ściera. Faktycznie, kosmetyk pachnie zielonym ogórkiem i jest to bardzo przyjemny zapach. Szczoteczka bez problemu dociera do wszystkich rzęs. Aktualnie mój numer 1, jeśli chodzi o tusze do rzęs.
Ogólnie rzecz biorąc, oba kosmetyki przypadły mi do gustu. Cieszę się, że to właśnie mi było dane zostać 1 z 1000 Inspiratorek Rimmela.
A Wy, dziewczyny, lubicie serię Wake Me Up? :)
Też zostałam tą Inspiratorką :) Tusz mi kompletnie nie podpasował, moim zdaniem nie pogrubia rzęs w ogóle, a wydłużenie jest tylko minimalne. Podkład natomiast używam codziennie, ale nie zauważyłam, żeby miał mocne krycie. Mam cerę trądzikową i uważam, że krycie ma bardzo delikatne, no, ale to jest w końcu podkład rozświetlający :)
OdpowiedzUsuńA ja mam zupełnie inne odczucia :) tusz jest dla mnie idealny, rzęsy marzenie. A co do podkładu - tak, jest lekki, ale to nie znaczy, że nie kryje drobnych wyprysków :P u mnie kosmetyki spełniły swoją rolę i na pewno sięgnę po nie jeszcze nie raz :)
UsuńTeż dostałam ten zestaw - opisywałam moje odczucia na blogu. Ogólnie jestem zadowolona, podkład jest lekki, nie zapycha, a skóra oddycha. Tusz ładnie podkreśla rzęsy, choć jak dla mnie bardziej daje efekt 'na dzień', a spodziewałam się czegoś lepszego.
OdpowiedzUsuń